Maska Luny

  • szt.
  • 29,90 zł 9,90 zł

Rzadko się zdarza, że podczas sezonu wykopaliskowego natrafia się na odkrycie na miarę Troi, pałacu w Knossos lub Grobowca Tutanhamona. Zazwyczaj są to monotonne, zrutynizowane prace - wygrzebywanie z ziemi skorup, którymi potrafią ekscytować się jedynie nieliczni. Ale tym razem tak nie było…
Grupa archeologów trafiła w tajemnicze miejsce kultu - dziewiątej bramy Sowiego, strażnika Otchłani - wiekiem grubo przekraczającym czasy powstania znanych budowli megalitycznych. Odsłonięcie pierwszej warstwy ziemi i pojawianie się tajemniczej, rogatej postaci, zapoczątkowało wypadki-ostrzeżenia, którym ulegają członkowie ekipy. Stawiane hipotezy i próby racjonalnego wytłumaczenia tego, co się dzieje, do niczego nie prowadzi, tym bardziej, że z trudnością przychodzi ludziom uzmysłowienie sobie, że mogą być zaledwie małymi pionkami, poświęcanymi w grze toczącej się na zupełnie innej, wyższej płaszczyźnie.
Skutkiem naruszenia spokoju Bramy jest zburzenie wątłej równowagi między "normalnością" a szaleństwem. Aby wszystko wróciło do normy, bohaterowi przyjdzie drogo zapłacić i poświęcić ukochaną osobę.

 

Jarosław Moździoch o sobie

Urodzony 40 lat temu w Wielkopolsce. Potem - połowę życia mieszkałem w Galicji. Studia - historia sztuki.
Pierwsza praca (wspominam najmilej) - komisarz wystaw artystycznych w lubelskiej Galerii "Wieża". Wraz z dwójką innych oszołomów mieliśmy ambicję lansować dobrą, współczesną sztukę abstrakcyjną. Jak można się domyślić - splajtowaliśmy, ale przez dwa lata działalności mieliśmy satysfakcję i "zabawę po pachy".
Kolejna praca i forma zarobkowania: projektowanie biżuterii i pisanie scenariuszy radiowych na tak dziwne tematy jak, na przykład: "Tradycja świętowania zaduszek w różnych rejonach świata", "Co Polinezyjka może ci zaofiarować zamiast pocałunku?" lub "Nomen est omen - numerologia itp." - generalnie: antropologia podana w sposób łatwy i strawny w popołudniowych i wieczornych programach cyklicznych.
Aktualne miejsce zamieszkania - Warszawa (od 6 lat). Trafiłem tu przez przypadek: przyjechałem do znajomego na sobotnią imprezę, ale okazało się, że jest "mała" robótka do zrobienia - scenografia do teledysku ONA. Scenografię zrobiłem, no i zostałem tu na stałe.
Przez dwa lata pracowałem jako redaktor w tygodniku telewizyjnym (artykuły na temat gwiazd filmowych i psychotesty).
Następnie - jako wolny strzelec - współpracowałem z kilkoma agencjami reklamowymi (projekty graficzne i teksty reklamowe) oraz pisałem teksty reklamowe. Między kolejnymi zleceniami - jak bieda dupę ścisnęła - to i ulotki się roznosiło, i do filmu się statystowało robiąc za "tłumek", i na budowie pustaki nosiło.
Byłem korepetytorem, statystą, projektantem, kierownikiem produkcji reklam, roznosicielem ulotek, robotnikiem fizycznym, agentem ubezpieczeniowym, szkoleniowcem, konsultantem, stróżem nocnym, bibliotekarzem, sprzedawcą.
Aktualnie miejsce pracy - pralnia chemiczna.

Rok wydania: 2005
Stron: 408
Oprawa: broszura
Format: 135x205
Pakowanie: 16