Buffy - Postrach wampirów: Zaginiony pogromca; cz. IV: Grzechy pierworodne
Fragment tekstu:
Rozdział 1- W porządku. Idziemy.Buffy poprowadziła ich korytarzem w kierunku klatki schodowej, która wiodła do podziemi ratusza. Zadrżała, świadoma otaczającego ją zewsząd elektrycznego potencjału. Spośród wszystkich okropności, jakich doświadczyła w roli Pogromcy, Rupert Giles był zapewne najbardziej niebezpiecznym przeciwnikiem, nie tylko ze względu na jego inteligencję, ale przede wszystkim dlatego, że Buffy go kochała.Na zewnątrz było już zupełnie widno. Promienie porannego słońca oświetlały miasto, w którym grupy operacyjne atakowały gniazda Kakchiqueli, wampirów lojalnych wobec Gilesa. Komunikacja z innymi jednostkami zamarła na kilka minut, gdy wszystkie grupy rozwinęły natarcie na pełną skalę. Buffy sama pomagała opracować ten plan, więc wiedziała, że siedliska krwiopijców są poukrywane w przeróżnych miejscach, a tam, gdzie to okaże się konieczne, wampiry będą atakowane pojedynczo. Stosunek sił przedstawiał się na niekorzyść Rady, ale słońce dawało ludziom nie...