Lette, Kathy

Radość w zarodku

Radość w zarodku

Fragment tekstu: Juliusowi, bez którego ta książka nie mogłaby powstać.I z podziękowaniami dla wynalazcy epiduralu   CZĘŚĆ PIERWSZAETAP WSTĘPNY Etap wstępnyMoje przyjaciółki mówiły, że urodzić dziecko, to jak wysrać arbuza. Bzdura. To raczej jak wydalić cały blok mieszkalny - razem z markizami, wewnętrznym ogródkiem, suszącą się bielizną, lasem anten telewizyjnych, talerzami satelitarnymi, sprzętem do grillowania, basenem w kształcie nerki, balkonami, podwójnym rzędem garaży i zaparkowanymi na zewnątrz autami.Kolejny skurcz przeszył moje ciało.- Czy są jakieś bóle? - pyta pielęgniarka, ściągając mnie z sufitu. - Nie ma ani żylaków, ani krwawień z pochwy. - Krąży wokół mnie, robiąc ptaszki na kwestionariuszu przypiętym do sztywnej podkładki. - Nie ma odwodnienia ani żadnych innych nieprawidłowości. No dobrze. Zobaczmy, co teraz… Golimy się?- Nie.- Lewatywka?Czuję się, jakby przepytywano mnie przed zaoferowaniem mi posady, której wcale nie chcę. Stada bocianów trzymających w dziobach...

29,00 zł
Do koszykaNiedostępny