Moja legendarna dziewczyna
Fragment tekstu:
PIĄTEK
18.05
- Panie Kelly, której drużynie piłkarskiej pan kibicuje?Kiedy szedłem przez boisko, trzymając piłki pod pachami, rozmysślałem o czternastoletnim Martinie Ackerze i zastanawiałem się nad jego pytaniem. Zawsze ostatni opuszczał boisko. Wiedziałem, że zwleka, by zadać mi to pytanie, nie tylko dlatego, że interesowało go, komu kibicuję, ale także dlatego, że z braku przyjaciół wybrał mnie na towarzysza długiego i samotnego spaceru do szatni. Był od stóp do głów oblepiony błotem z boiska liceum Wood Green: zdumiewające osiągniecie jak na kogoś, kto przez całe popołudnie nie dotknął piłki. Co do jego umiejętności piłkarskich: nie miałem wątpliwości, że to najgorszy gracz, z jakim się zetknąłem. On to wiedział jak również i to, że ja wiem, ale nie miałem serca wyrzucić go z drużyny, bo choć brakowało mu umiejętności, nadrabiał entuzjazmem. Ów dowód na to, że jałowość zajęcia nie stanowi dla niektórych powodu do rezygnacji, pokrzepiał mnie.Martin beznadziejnie ...