Rękopis zapodziany w Saragossie

  • szt.
  • 39,90 zł

- Jestem pewny, że Potocki, zaczynając książkę, miał do dyspozycji wersję skróconą, przepisaną przez Wordena, tę, która ukryta została w żelaznej szkatułce. Natomiast pierwotny, obszerniejszy rękopis znalazł w Saragossie polski oficer. Niech za dowód posłuży jeszcze jeden cytat. - Staruszek otworzył pierwszą stronę powieści - "…na stołach i szafach pozostały jedynie błahe drobiazgi. Tylko na podłodze, w kącie, zauważyłem kilka zapisanych zeszytów. Przejrzałem ich zawartość. Był to rękopis hiszpański" - jak widać, pisma nie znajdowały się w żelaznej szkatułce, co świadczyłoby, że mogły być jakimś cudem ocalałą, przechowaną przez kogoś starą wersją pamiętnika van Wordena.
- Czy to nie zbyt daleko idące dywagacje? - zapytałem pełen wątpliwości, czy ów człowiek nie stara się na siłę dopasować faktów do swojej teorii.
Staruszek uśmiechnął się.
- A gdybym panu powiedział, że trzymałem w ręku oryginalną, hiszpańską wersję Rękopisu; wersję o wiele obszerniejszą od tej, którą dostał Potocki od polskiego oficera walczącego pod Saragossą?

Rękopis zapodziany w Saragossie - nawiązujący do genialnego dzieła Jana Potockiego - jest tętniącą humorem epicką opowieścią, inteligentnie ubarwioną śmiałą, acz poetycką erotyką. Nie jest to jednak prosta kontynuacja Rękopisu znalezionego w Saragossie, już choćby z tego powodu, że główna akcja powieści toczy się współcześnie. Utwór dowcipnie nawiązuje do wielkiej literatury i błyskotliwie łączy wątki związane z naukami hermetycznymi, muzyką, historią i teologią. Dzięki realistycznym opisom i rozbudowanym dialogom nieskrępowanie wkracza w najśmielsze obszary wyobraźni, gdzie czekają nas skomplikowane zagadki, zaszyfrowane kody i szatańskie intrygi. Przez powieść przewija się cała gama pełnokrwistych postaci, wśród których znajdziemy namiętne kobiety, szalonych profesorów, sympatycznych duchownych, podejrzanych medyków, muzyków jazzowych i filharmonicznych, a nawet samego Jana Sebastiana Bacha. Należałoby również wspomnieć o budzących grozę fenomenach powstałych pod wpływem alchemii, kabały i obsesyjnych snów. Najważniejsze wszakże wydaje się, że znowu możemy spotkać pewnego dzielnego oficera gwardii wallońskiej...

Zajrzyj na stronę internetową autora:www.krzysztofrudowski.com.

KRZYSZTOF RUDOWSKI jest autorem prozy poetyckiej Stopy Pana Boga. Metafizyczny przewodnik po Tatrach (wyd. Zysk i S-ka, 2000 i 2007), powieści drogi Powrót (wyd. Twój Styl, 2003), zbioru opowiadań Punkt obserwacyjny (wyd. słowo/obraz terytoria, 2008) oraz nowatorskiego dramatu internetowego Cz@t, który doczekał się realizacji zarówno teatralnej, jak i radiowej. Swoje utwory publikował w "Odrze", "Twórczości", "Dialogu" i "Akcencie".
Oczarowany niezwykłym dziełem Jana Potockiego Rękopis znaleziony w Saragossie - postanowił napisać powieść nawiązującą do tego budzącego od blisko dwustu lat emocje utworu. Rozpoczynając pracę nad tekstem - który śmiało odnosi się również do wizji Emanuela Swedenborga, surrealizmu Borisa Viana czy fantastyki Michała Bułhakowa - zaszył się w klasztornej celi, by studiować historię, teologię oraz zgłębiać alchemiczne księgi. Następnie udał się w podroż śladami postaci utworu Potockiego.
Aby zaś urealnić opis pobytu bohatera powieści w zakładzie zamkniętym, na własną prośbę poddał się terapii psychiatrycznej. W czasie seansów hipnozy poznał artystkę Annę Szyłło, która, urzeczona jego ideami, postanowiła zilustrować pisany przez niego utwór.

Rok wydania: 2009
Stron: 620
Oprawa: broszurowa ze skrzydełkami
Format: 155x235
Pakowanie: 10