Za drzwiami

  • szt.
  • 29,90 zł
  • Niedostępny

Uwaga! Książka posiada lekkie uszkodzenia okładki.

 

Przygoda, której ty właśnie jesteś bohaterką

Nie zapalałam światła. Zaczęli się kochać i pomyślałam sobie, że specjalnie przyprowadził tę kobietę i pieprzył się z nią przy zapalonym świetle na moich oczach. Ona upadła na kolana przed nim, tak jak ja to zrobiłam za szybą i zaczęła mu obciągać. Potem on zaciągnął ją na łóżko i zaczął obmacywać i pożerać jej piersi. Jak bym chciała być na jej miejscu! Jak musiał być podniecony! Chciałam, żeby było mu przyjemnie, nawet, jeżeli ta przyjemność nie pochodziła ode mnie, ale to coś nie interesowało go specjalnie długo. Z pomocą dziewczyny rozebrał się, potem położył się na niej i ją posiadł.
Kostki dziewczyny i jej wysokie obcasy oplatały się dookoła szyi mojego miłego, a jego szerokie plecy poruszały się miarowo w tę i z powrotem, niespiesznie pomiędzy jej udami. Byłam zarazem bardzo podniecona i bardzo zasmucona widząc jak kocha się z inną kobietą. I nie wiedziałam czy paliła mnie bardziej zazdrość czy lubieżność, która przygwoździła mnie do okna, w ciemnościach, dyszącą, z bólem w piersiach, żeby nie stracić żadnego detalu z ich kopulacji.
Mężczyzna kazał dziewczynie stanąć na podłodze na czworakach tuż przed samym oknem, uklęknął za nią i nadział ją na siebie na wprost mnie. Patrzyłam na jego twarz, która zmieniała się pod wpływem rozkoszy. Chciałam krzyczeć...

Przygoda, której ty właśnie jesteś bohaterem

Jak tylko weszły, obie zdjęły sukienki i bez najmniejszego zażenowania chodziły po pomieszczeniu zupełnie nagie. Anna miała ciało jędrne i delikatne, długie nogi i pięknie sklepione pośladki Afrykanki. Aurelia, trochę bardziej obficie zbudowana, cała była w krągłościach. Obie miały długie włosy spadające błyszczącymi kaskadami aż na sam dół ich pleców. Jedna blond, druga czarne. Zwierciadła w nieskończoność odbijały ich ciała, powtarzały zawrotnie wszystkie aspekty ich intymności. (...)
Nie miałem czasu się poruszyć, a obie były już przy mnie, czarne ręce Anny rozpinały moją koszulę, białe ręce Aurelii walczyły z moim rozporkiem. Podnieciłem się  niesamowicie, ale odrzuciły wszystkie moje awanse. One chciały wejść ze mną do wanny.
Wanna z szarego marmuru była podobna do trumny. Była już pełna ciężkiej wody jakby rozpuszczonego błota. Wszedłem do niej wraz z nimi i zaczęliśmy się nawzajem dotykać, we trójkę w tym ciepłym płynie. Ja pieściłem ich cipki,  ich odbyty,  ich piersi...
One kłóciły się o to która ma pieścić mój tors, członek i jądra... Pieściły się także obie między sobą...
Oleista woda sprawiała, że skóra stawała się śliska i przyjemna w dotyku.
Dziewczyny zaczęły być bardzo podniecone. Anna, która wydawało się, że ma coś w rodzaju przewagi nad słodką Aurelią kazała jej się położyć w wannie, podczas gdy sama trzymała jej głowę i ramiona nad wodą. Potem kazała jej się onanizować...

Rok wydania: 2007
Stron: 418
Oprawa: broszurowa
Format: 125x195
Pakowanie: 20
Tłumacz: Iwona Banach