Polska Bridget Jones

Wszystkiego najlepszego

Wszystkiego najlepszego

Fragment tekstu: 8 CZERWCA Telefon zadzwonił w najmniej odpowiednim momencie. Ale czego można się spodziewać po telefonach?"Zamknij plastikowy dziób" modliłam się i nic. Dzwonił dalej.Próbowałam nie słyszeć tego przeraźliwego driiin, które zamieniało się w driiiiiiiiin, a potem w jeszcze coś gorszego. Najwyraźniej Bóg obraził się na mnie. To, że zesłał na mnie wszystkie plagi egipskie z wyjątkiem przydatnej od czasu do czasu głuchoty, dowodziło, iż niebo jest na dobre pogniewane na moją biedną osobę. Jednak za co?Otarłam łzy, które niagarą rozpaczy staczały się po mojej twarzy. Powiedziałam coś na próbę, aby pozbyć się chrypy i dodać sobie fasonu twardziela. Brzmiało to tak:- Jasna cholera!Potem sięgnęłam do potwora pana Bella.- Halo?- Co ty jeszcze robisz w domu?Właśnie?! Zamartwiam się, histeryzuję, pluję sobie w brodę, rozpaczam, wylewam potoki łez, wpadam w dołek, łamię się, uprawiam czarnowidztwo. Chcę umrzeć, chcę się utopić (w tych łzach się utopię, a co!), rozdzieram szaty i ...

Rabat: 50 %
9,50 zł
Hiperdziennik
20,00 zł
Do koszykaNiedostępny
Prowincja

Prowincja

Fragment tekstu: 1 Siedziałam w bujanym fotelu, mocno zużytym przez pierwszego właściciela - wuja Freda. Wprawiłam mebel w wahadłowy ruch, nieznacznie rozlewając bezcenne krople Ballantine's, i zaczynałam rozumieć, dlaczego wuj Fred regularnie "zachlewał się w trzy dupy" - jak niewybrednie mawiała ciotka Miłka, kierowniczka myjni butelek. Otóż wuj się zachlewał, gdyż było to jedyne zajęcie pozwalające mu komfortowo przetrwać czas, który nazywał "zejściem z afisza".Tylko raz wspomniał o tym nieszczęsnym "afiszu". Trzeba wiedzieć, że wuj Fred urodził się aktorem, o czym praktyczna i pozbawiona wyczucia artystycznego ciotka Miłka nie miała pojęcia. Zgarnęła cały jego talent na własny użytek, co spowodowało, że wuj, chciał nie chciał, został najpierw księgowym, a potem emerytowanym księgowym. Traktował to zajęcie jako upokarzającą życiową konieczność, a w wolnych chwilach grał w tajemnicy przed ciotką i całym światem swą pierwszoplanową rolę amanta-męża. Nawet podczas obliczania sald, ro...

29,00 zł
Do koszykaNiedostępny
Prowincja (oprawa twarda z obwolutą)

Prowincja (oprawa twarda z obwolutą)

Fragment tekstu:1 Siedziałam w bujanym fotelu, mocno zużytym przez pierwszego właściciela - wuja Freda. Wprawiłam mebel w wahadłowy ruch, nieznacznie rozlewając bezcenne krople Ballantine's, i zaczynałam rozumieć, dlaczego wuj Fred regularnie "zachlewał się w trzy dupy" - jak niewybrednie mawiała ciotka Miłka, kierowniczka myjni butelek. Otóż wuj się zachlewał, gdyż było to jedyne zajęcie pozwalające mu komfortowo przetrwać czas, który nazywał "zejściem z afisza".Tylko raz wspomniał o tym nieszczęsnym "afiszu". Trzeba wiedzieć, że wuj Fred urodził się aktorem, o czym praktyczna i pozbawiona wyczucia artystycznego ciotka Miłka nie miała pojęcia. Zgarnęła cały jego talent na własny użytek, co spowodowało, że wuj, chciał nie chciał, został najpierw księgowym, a potem emerytowanym księgowym. Traktował to zajęcie jako upokarzającą życiową konieczność, a w wolnych chwilach grał w tajemnicy przed ciotką i całym światem swą pierwszoplanową rolę amanta-męża. Nawet podczas obliczania sald, robi...

45,00 zł
Do koszykaNiedostępny