Matka Noc
Fragment tekstu:
Wprowadzenie
Jest to jedyny z moich utworów, którego morał znam. Nie uważam, że to jakiś wspaniały morał, po prostu przypadkiem go znam: Jesteśmy tym, kogo udajemy, i dlatego musimy bardzo uważać, kogo udajemy.Moje osobiste kontakty z nazistowskim cyrkiem były ograniczone. W moim rodzinnym Indianapolis w latach trzydziestych było trochę podłych i aktywnych Amerykańskich Faszystów rodzimego chowu i ktoś nawet podrzucił mi egzemplarz Protokołów Mędrców Syjonu, które - jak pamiętam - miały być żydowskim tajnym planem opanowania świata. Pamiętam też żarty z mojej ciotki, która wyszła za mąż za prawdziwego Niemca z Niemiec i musiała pisać do Indianapolis po zaświadczenie, że nie ma krwi żydowskiej. Burmistrz znał ją z gimnazjum i z lekcji tańca, miał więc uciechę, przybijając wszystkie możliwe pieczęcie na żądanym przez Niemców dokumencie, upodabniając go do osiemnastowiecznego traktatu pokojowego.Potem przyszła wojna, ja wziąłem w niej udział, trafiłem do niewoli i pozna...