Futbolowa gorączka
Fragment tekstu:
WSTĘP
NIEDZIELA, 14 LIPCA 1991
To jest we mnie przez cały czas, szuka ujścia.Budzę się około dziesiątej, zaparzam dwie kawy, zabieram je do sypialni, stawiam filiżanki po obu stronach łóżka. Z zadumą sączymy napój; wkrótce po przebudzeniu zapada długie, wypełnione marzeniami milczenie, przerywane sporadycznymi uwagami: na temat deszczu za oknem, ostatniego wieczoru, mojego palenia w sypialni, chociaż zobowiązałem się tego nie robić. Ona pyta, czym się będę zajmował w tym tygodniu, a ja myślę: (1) W środę spotykam się z Matthew. (2) Matthew ciągle trzyma moją kasetę wideo Champions. (3) Pamiętając, że Matthew, kibic Arsenalu jedynie z nazwy, od kilku lat nie był na Highbury - więc nie miał okazji oglądać na żywo najnowszych nabytków - zastanawiam się, co sobie pomyślał o Andersie Limparze.I oto w trzech prostych krokach, piętnaście, dwadzieścia minut po przebudzeniu jestem w swoim żywiole. Widzę, jak Limpar wpada na Gillespiego, mija go z prawej, upada: KARNY! DIXON ...