Brick Lane
Fragment tekstu:
ROZDZIAŁ 1
Prowincja Majmensingh, Wschodni Pakistan, 1967
Godzinę i czterdzieści pięć minut przed tym, jak zaczęło się życie Nazneen - a zaczęło się tak, jak miało wyglądać przez dłuższy czas, czyli niepewnie - jej matka Rupban poczuła, że pięść z żelaza ściska ją za brzuch. Rupban przysiadła na niskim trójnożnym stołku koło chaty kuchennej. Skubała kurę, ponieważ z Jessore przyjeżdżali kuzyni Hamida, w związku z czym przewidziana była uczta.- Cipu-Cipu, jesteś stara i żylasta - powiedziała, jak zawsze zwracając się do ptaka po imieniu - ale mam ochotę cię zjeść, choćbym miała to przypłacić niestrawnością. A jutro będę jadła tylko gotowany ryż, bez parathy*.Wyrwała jeszcze trochę piór i patrzyła, jak unoszą się wokół jej stóp.- Aaach - jęknęła. - Aaaach. Aaaach.Różne rzeczy przychodziły jej do głowy. Od siedmiu miesięcy dojrzewała jak mango na drzewie. Zaledwie siedem miesięcy. Odłożyła na bok rzeczy, które przyszły jej do głowy. Na razie, przez półtorej godziny, ch...