Wariat w Berlinie
Fragment tekstu:
Du bist verrückt, mein Kind; Du musst nach Berlin… Wariat z ciebie, moje dziecko; Trzeba ci do Berlina…Stara piosenka
Dla Jeanne
ROZDZIAŁ 1
O zmierzchu popiersie wyglądało jak podobizna jakiegoś niższej rangi bohatera wojny rewolucyjnej w graniastym kapeluszu, to jest nie G. Washingtona, lecz może jednego z tych znamienitych Europejczyków, którym historia i mitologia przypisuje wzmocnienie naszych szeregów, jakiegoś Lafayette'a czy von Steubena. Wymawiało się to "fon Sztojben", o czym Reinhart wiedział, natomiast Marsala jego zdaniem na pewno nie. Marsala był jego nierozgarniętym, lecz sympatycznym kumplem, teraz hałaśliwie dopijał to, co zostało w butelce, i zapowiadało się, że niebawem nią rzuci, może robiąc komuś krzywdę, bo dokoła nich w parku siedziało trochę Niemców. Należało go przestrzec. Za późno jednak, rozległ się brzęk szkła, butelka o włos chybiła Szkopa, który uśmiechnął się tylko nerwowo i zmienił miejsce pobytu, nieco inaczej...