- Wprowadzono godzinę policyjną, zabroniono poruszania się po mieście, dlatego ukradkiem, z ukrycia robiłem zdjęcia - wspomina Jacek. - Miałem pecha. Znienacka poczułem na plecach lufę pistoletu maszynowego. Odwróciłem się, by zobaczyć przed sobą rozwścieczonych żołnierzy. Popchnęli mnie pod mur. I wtedy, gdy sekundy dzieliły mnie od śmierci, stał się cud. Przejeżdżający przypadkiem oficer uratował go od niechybnej śmierci, wsadził do jeepa i odstawił do hotelu. Tam, siedząc nad szklanicą whisky, powoli dochodził do siebie, uświadamiając sobie, jak wiele w życiu zależy od przypadku, odrobiny szczęścia. A on był dzieckiem szczęścia. Sprawdził to wielokrotnie w dotychczasowym życiu, choć głośno odżegnywał się od takich sugestii. Swoje sukcesy opierał na solidniejszej podbudowie niż złudne szczęście. Wokół wielowymiarowej postaci Jacka Pałkiewicza narosło sporo legend. W roli dobrowolnego rozbitka pokonał samotnie Atlantyk. Jest weteranem Sahary i Syberii. Przecierał szlaki na Borneo...
Fragment tekstu:
WSTĘPPrzez ponad trzy dziesięciolecia zakrojony na wielką skalę dziennik, czy też pamiętnik Anaďs Nin, był przedmiotem licznych pogłosek, plotek i domysłów. Od wczesnych lat trzydziestych ubiegłego wieku, gdy autorka po raz pierwszy pokazała fragmenty tych zapisków najbliższym przyjaciołom i znajomym w Paryżu, rozeszła się wieść, że to jeden z najbardziej niezwykłych dokumentów literackich stulecia. W często cytowanym artykule, opublikowanym w 1937 roku na łamach angielskiego pisma "Criterion", Henry Miller wyraził opinię, że dziennik "stanie w jednym szeregu z wyznaniami św. Augustyna, Petroniusza, Abélarda, Rousseau, Prousta". Inni, którzy przez lata byli świadkami rozrastania się owego diariusza do jego obecnych rozmiarów - w sumie 150 tomów, na które złożyło się 15 000 stron maszynopisu - dołączali swoje głosy do coraz bogatszej legendy, jaką obrastało to niezwykłe przedsięwzięcie literackie, dzieło całego życia autorki.Sama Anaďs Nin często stwierdzała, że jej op...
Fragment tekstu:
WSTĘPGdy wiosną 1966 roku ukazał się dziennik Anaďs Nin z lat 1931- -1934, Karl Shapiro, poeta i laureat nagrody Pulitzera, napisał w "Book Week": "Przez całe pokolenie świat literacki po obu stronach Atlantyku żył pogłoskami o niezwykłym dzienniku. Szczęśliwcy, którzy mieli okazję wcześniej zapoznać się z rękopisem, wyrażali się o nim w zapierających dech w piersi superlatywach, umieszczając go pośród największych objawień literackich. Znaczna część dziennika ukazała się wreszcie drukiem, potwierdzając najpochlebniejsze o nim opinie".W istocie uznanie, z jakim czytelnicy przyjęli pierwszy tom, świadczyło dobitnie, że choć ogromnego dzieła Anaďs Nin z różnych względów nie da się opublikować w całości, przedstawione fragmenty nie tracą nic na sile oddziaływania, prezentując zjawisko wyjątkowe, choć cięcia były nieuchronne. Nawet bowiem pokaźny fragment owego pierwszego tomu, obejmujący niespełna trzyletni okres życia pisarki, to zaledwie sześćset z liczącego piętnaści...
[...]
***
JAK CUDOWNIE BYĆ ANONIMOWĄ(zasłyszane na imieninach u Lucyny M.)
Jedna Gwiazda wybrała się z drugą Gwiazdą na zabawę.Na zabawie, jak na zabawie, wszyscy tańczą, więc i Gwiazdy chcą tańczyć. Siedzą Gwiazdy, świecą i czekają, a mężczyźni pożerają je wzrokiem, ale żaden nie śmie z Gwiazdą zatańczyć. Tańczą zezowate. Tańczą koślawe. Tańczą anorektyczki i tańczą bulimiczki. Gwiazdy nie tańczą. Gwiazdy czekają.Mijają godziny, a tu nikt nie podchodzi, nie prosi do tańca, bo a nuż Gwiazda odmówi i co?!Wreszcie grubo po północy, gdy już Gwiazdy blakną i wybierają się do domu - do ich stolika podchodzi, a raczej podtacza się zalany gość i zamaszyście się kłania przed pierwszą Gwiazdą.- Panie, teraz pan przychodzisz? Cały wieczór na pana czekałam, a pan się zabzdryngolił… Jak teraz z panem tańczyć? - ofukuje go Gwiazda.- Pani Aa…aaa…niu - zaplątał się nabzdryngolony - Bardzo panią proszę… niech mi pani nie odmawia… bo ja się… bo ja się…- No, wykrztuś-że pan!- Bo ja się założyłem o pó...
Te pliki cookie są niezbędne do działania strony i nie można ich wyłączyć. Służą na przykład do utrzymania zawartości koszyka użytkownika. Możesz ustawić przeglądarkę tak, aby blokowała te pliki cookie, ale wtedy strona nie będzie działała poprawnie. Te pliki cookie pozwalają na identyfikację np. osób zalogowanych.
Zawsze aktywne
Analityczne pliki cookie
Te pliki cookie pozwalają liczyć wizyty i źródła ruchu. Dzięki tym plikom wiadomo, które strony są bardziej popularne i w jaki sposób poruszają się odwiedzający stronę. Wszystkie informacje gromadzone przez te pliki cookie są anonimowe.
Reklamowe pliki cookie
Reklamowe pliki cookie mogą być wykorzystywane za pośrednictwem naszej strony przez naszych partnerów reklamowych. Służą do budowania profilu Twoich zainteresowań na podstawie informacji o stronach, które przeglądasz, co obejmuje unikalną identyfikację Twojej przeglądarki i urządzenia końcowego. Jeśli nie zezwolisz na te pliki cookie, nadal będziesz widzieć w przeglądarce podstawowe reklamy, które nie są oparte na Twoich zainteresowaniach.