Slapstick, albo nigdy więcej samotności
Fragment tekstu:
Prolog
Nigdy już nie będę bliższy napisania autobiografii niż teraz. Zatytułowałem ją Slapstick, ponieważ jest groteskową poezją sytuacyjną - przypominającą komedie slapstickowe, a zwłaszcza dawne komedie Laurela i Hardy'ego.Moja książka opowiada o życiu, na jakie mam ochotę.To wszystkie próby mej ograniczonej zręczności i inteligencji. One trwają zresztą nadal.Myślę, że tajemnica śmieszności Laurela i Hardy'ego polega na tym, że obaj ze wszystkich sił starali się sprostać każdej takiej próbie.Zawsze w dobrej wierze targowali się ze swoim przeznaczeniem i dlatego byli tacy cudowni i nieprawdopodobnie zabawni.
W ich filmach niewiele mówiło się o miłości. Bardzo często natomiast ukazywano poezję sytuacyjną małżeństwa, a to nie to samo. Małżeństwo było jeszcze jedną próbą - próbą stwarzającą możliwości komiczne, pod warunkiem, że każdy poddawał się jej w dobrej wierze.Problemu miłości nigdy nie roztrząsano. Dyskutowanie o życiu bez słowa wzmianki o miłości jest dla mni...