Fragment tekstu:
Podziękowania
Na ponowne podziękowania zasługują moi lojalni i cudowni czytelnicy: Nic, Katy, Sarah i Yasmin. Nie martwcie się - już was o to nie poproszę. Dziękuję mojej agentce Judith za humanitarne wyeliminowanie nadmiaru wprowadzonych przeze mnie bohaterów (żegnajcie, Rudy, Rebecco i Tony), dzięki czemu książka niemal nadaje się do czytania. Dziękuję także Louise "Wydawcy Roku" Moore za to, że nie zmusiła mnie do eliminacji pozostałych bohaterów, przez co książka prawie nadawała się do publikacji.Jestem też wdzięczna wszystkim osobom, którym z wrażenia zapomniałam podziękować ostatnim razem: dziękuję Harrie, Sarah i wszystkim pracownikom wydawnictwa, Peterowi i jego niezrównanemu zespołowi handlowców, Nicky'emu i Katrin, najnormalniejszym i najspokojniejszym specjalistom od PR, jakich kiedykolwiek poznałam, Johnowi i jego rewelacyjnym fachowcom od marketingu, obu Sophie, a także Ami za kolejną znakomitą okładkę.Dziękuję wszystkim księgarzom, którzy wyeksponowali ...
Fragment tekstu:
Jeden
Już mówię, o co chodzi: od dłuższego czasu ja, Matt Beckford, czekam na swoją trzydziestkę. Czekam na dzień, kiedy to z racji swych trzydziestu lat dorobię się stojaka na wino, w którym będzie wino. Niezbyt ambitne zamierzenie, moglibyście pomyśleć nie bez racji. Widzicie, kiedy w moim świecie pojawia się butelka wina, zazwyczaj jej zawartość znika w czasie od dwudziestu minut (kiepski dzień) do dwudziestu czterech godzin (mniej kiepski dzień). Nie dlatego, że jestem alkoholikiem (jeszcze nie), tylko ze względu na moje upodobanie do wina plus brak samokontroli. O co zatem chodzi? A o to (słuchajcie): stojaki na wino z samej definicji są przeznaczone na więcej niż jedną butelkę wina. Niektóre mieszczą sześć, inne aż dwanaście. Nie ma to większego znaczenia. Znaczenie mają ważkie egzystencjalne pytania, które rodzi pragnienie posiadania na własność stojaka na wino: po pierwsze, kogo tak naprawdę stać na zakup dwunastu butelek wina naraz? Po drugie, kto (zakład...
Fragment tekstu:
Książka ta jest fikcją literacką. Nazwiska, postaci i zdarzenia przedstawione w tej książce są wymyślone przez autora. Jakiekolwiek podobieństwo do prawdziwych osób, żyjących lub zmarłych, zdarzeń i miejsc jest zupełnie przypadkowe.
Dla Sue
1
Mieszkam w domu zbudowanym wyłącznie z blachy, z czterema blaszanymi ścianami, blaszanym dachem, kominem i drzwiami. Wyłącznie z blachy.Mój dom jest bez okien, bo nie ma na co patrzeć. Owszem, są okiennice, którymi w razie potrzeby można wpuścić światło, ale przez większość czasu są zamknięte przed wiatrem i deszczem. Mój dom stoi w odludnym miejscu, na płaskowyżu. Nocą skrzypi i stęka, kiedy wiatr o niego bije godzina po godzinie, szukając szpary, którą mógłby się dostać do środka. Nawet drzwi trzeba blokować na górze i na dole, żeby ich siłą nie otworzył. Kiedyś się martwiłem, że może mi zdmuchnąć dach, ale do tej pory wytrzymał i jestem pewien, że konstrukcja jest całkiem mocna. Zadbał o to człowiek, który zbudował ten d...
Fragment tekstu:
- Lubię sprytne, szykowne dziewczyny, kute na cztery nogi i grzeszne do szpiku kości.- Takie oskubią człowieka do czysta - zauważył Randall obojętnie.- Jasne. Jakby mnie nikt nigdy nie oskubał. A to, co się teraz dzieje, jak pan nazwie?*Philip Marlowe w Żegnaj, laleczko, Raymond Chandler
Tylko my, mnisi z tamtych czasów, znamy prawdę, lecz niekiedy powiedzieć ją oznacza stos.Notatki do Imienia róży, Umberto Eco
Powieść ta jest fikcją. Wszelkie podobieństwo do rzeczywistych zdarzeń lub osób jest czysto przypadkowe.P.J.G.
IOGNISTY WĄŻ
1Pewien szwedzki uniwersytet chciał mnie zaprosić na cykl seminariów, który zwykł organizować każdego roku na wiosnę. Nie bawią mnie seminaria, a tym bardziej literackie, ale była to okazja, żeby poznać Szwecję za friko. Z jakiegoś powodu, nad którym nie chce mi się teraz zastanawiać - chyba po prostu ci, od których zależał mój wyjazd, nie lubili szwedzkiej socjaldemokracji - ta moja skandynawska wycieczka nie doszła do skutku. W...
Poznaj prawdziwą mądrość Wschodu - Norfolk czeka!
Nie trzeba przywdziewać brudnego dhoti, przyłączać się do
Bractwa Białej Szaty ani kucać na świętych ghatach - w tym
hrabstwie oświecenie samo cię znajdzie...
Co się dzieje, gdy miejska dziewczyna, autorka książki Najgorsza w szkole jogi,
będącej opisem podróży po Indiach w poszukiwaniu hinduskich mistyków, tantrycznej rozkoszy i stałego związku, w poszukiwaniu karmy porzuca Londyn i przeprowadza się na prowincję?
Ten rok jest wyjątkowy w życiu Lucy - spotkała wreszcie miłość swojego życia i wspólnie planują wypisać się z wyścigu szczurów, osiąść na farmie w hrabstwie Norfolk, wziąć ślub i postarać się o dziecko. Ale życie na wsi nie całkiem przystaje do wyobrażeń Lucy o sielskiej egzystencji. Jasne, w jej życiu nadszedł czas, aby się zatrzymać i porozmawiać, ale gdzie znaleźć ludzi chętnych na taką rozmowę? W starym życiu prawie czegoś takiego doświadczała - miała swoje "kawowe guru", przyjaciółki poznane na obozie jogi w Hiszpan...
Fragment tekstu:
Rozdział pierwszy
PRZEZ ŻYWOPŁOT
Stał przy oknie w kuchni i przyglądał się jej, jak przechodzi przez żywopłot.Co też tym razem ze sobą targała? Wyglądało to na misę i dzbanek. A może był to stos książek z misą na samej górze?Pastor zdjął okulary, chuchnął na szkła i przetarł je chusteczką. Była to misa i dzbanek, bez wątpienia. Nie potrafił zrozumieć, jak sąsiedni mały, żółty domek zdołał pomieścić wszystkie te rzeczy, które ostatnio udało im się upchnąć w jego domu.- Idealne na twoją komodę - wyjaśniła, gdy otworzył drzwi.- Aha!Wcale nie chciał, aby na jego komodzie stała misa i dzbanek. Blat komody był jego punktem odniesienia, jego schronieniem, jego oazą spokoju pośród szalejącego oceanu zmian. Tam właśnie było miejsce na jego kluczyki do samochodu, jego drobne monety, jego krzyżyki, jego spinki do mankietów, jego portfel, jego książeczkę czekową, pęk kluczy do pomieszczeń kościelnych i mały słoik z guzikami, igłą i nićmi.Tam też leżało lusterko, w którym od cza...
Te pliki cookie są niezbędne do działania strony i nie można ich wyłączyć. Służą na przykład do utrzymania zawartości koszyka użytkownika. Możesz ustawić przeglądarkę tak, aby blokowała te pliki cookie, ale wtedy strona nie będzie działała poprawnie. Te pliki cookie pozwalają na identyfikację np. osób zalogowanych.
Zawsze aktywne
Analityczne pliki cookie
Te pliki cookie pozwalają liczyć wizyty i źródła ruchu. Dzięki tym plikom wiadomo, które strony są bardziej popularne i w jaki sposób poruszają się odwiedzający stronę. Wszystkie informacje gromadzone przez te pliki cookie są anonimowe.
Reklamowe pliki cookie
Reklamowe pliki cookie mogą być wykorzystywane za pośrednictwem naszej strony przez naszych partnerów reklamowych. Służą do budowania profilu Twoich zainteresowań na podstawie informacji o stronach, które przeglądasz, co obejmuje unikalną identyfikację Twojej przeglądarki i urządzenia końcowego. Jeśli nie zezwolisz na te pliki cookie, nadal będziesz widzieć w przeglądarce podstawowe reklamy, które nie są oparte na Twoich zainteresowaniach.