16 czerwca tego roku w Warszawie, w godzinach popołudniowych zaginęła Weronika N., lat 21, zamieszkała przy ulicy
Rysopis: wzrost wysoki, twarz pociągła, oczy piwne, włosy blond
Tego dnia ubrana była w niebieską sukienkę
Znaki szczególne: niewielka blizna na szyi, poniżej prawego ucha
Ktokolwiek wie cokolwiek, proszony jest o zgłoszenie się lub kontakt z najbliższą
Kryminał czy moralitet? Historia winy i odkupienia czy medialny spektakl?
Fakir z Ipi to powieść, która stawia pytania o granicę pomiędzy chęcią zrozumienia drugiego człowieka a aprobatą dla potworności.
Pytania o granicę między prawdą a zmyśleniem.
Między życiem a literaturą.
Pewien zaklinacz węży przechwalał się na targu, że ma większą władzę, niż król.
- Patrzcie - mówił - kiedy gram, kobra tańczy, nikt poza mną nie potrafi jej do tego zmusić.
- A więc odrzuć piszczałkę, zobaczymy, co zrobi wąż - poprosił jakiś przechodzień.
- Nie mogę nagle przestać grać, wtedy kobra mogłab...
FENOMENALNA POWIEŚĆ, NA PODSTAWIE KTÓREJ NAKRĘCONO JEDEN Z NAJSŁYNNIEJSZYCH FILMÓW
Powiem wam jedno: bycie idiotem to nie pudełko czekoladek. Ludzie śmieją się, nerwują, poszturchują. Teraz gadają, że trzeba być miłym dla zapóźnionych, ale powiem wam tyle - nie zawsze jest tak. W każdym razie ja się nie skarżę, bo jak to się mówi, mam kawał ciekawego życia.
Życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiesz, co dostaniesz...
Poznajcie Forresta Gumpa, sympatycznego i zaskakująco łebskiego bohatera tej nadzwyczajnej odysei komicznej. Forrest najpierw - dość przypadkowo - zostaje gwiazdą drużyny futbolowej Uniwersytetu Alabama, później jedzie do Wietnamu, gdzie staje się bohaterem wojennym, robi też karierę jako światowej klasy pingpongista i zapaśnik i oraz potentat handlowy... W samym środku swoich przygód porównuje wojenne blizny z Lyndonem Johnsonem, odkrywa prawdę o Richardzie Nixonie i przeżywa wzloty i upadki, pozostając wiernym swej jedynej i prawdziwej miłości - Jenny. Jednoc...
Fragment tekstu:
WSTĘP
NIEDZIELA, 14 LIPCA 1991
To jest we mnie przez cały czas, szuka ujścia.Budzę się około dziesiątej, zaparzam dwie kawy, zabieram je do sypialni, stawiam filiżanki po obu stronach łóżka. Z zadumą sączymy napój; wkrótce po przebudzeniu zapada długie, wypełnione marzeniami milczenie, przerywane sporadycznymi uwagami: na temat deszczu za oknem, ostatniego wieczoru, mojego palenia w sypialni, chociaż zobowiązałem się tego nie robić. Ona pyta, czym się będę zajmował w tym tygodniu, a ja myślę: (1) W środę spotykam się z Matthew. (2) Matthew ciągle trzyma moją kasetę wideo Champions. (3) Pamiętając, że Matthew, kibic Arsenalu jedynie z nazwy, od kilku lat nie był na Highbury - więc nie miał okazji oglądać na żywo najnowszych nabytków - zastanawiam się, co sobie pomyślał o Andersie Limparze.I oto w trzech prostych krokach, piętnaście, dwadzieścia minut po przebudzeniu jestem w swoim żywiole. Widzę, jak Limpar wpada na Gillespiego, mija go z prawej, upada: KARNY! DIXON ...
Książka Nicka Hornby'ego wzięła się z pasji. Czytałem ją kilka razy i obsesyjnie do niej wracam. Jej bohater miesza rzeczywistość z futbolową iluzją, i to właśnie ta iluzja jest dla niego bardziej prawdziwa niż rzeczywistość. Bo wszystko inne jest tylko bladym odbiciem porządku wyznaczanego przez futbol. Freud się mylił. To nie seks, a nadmuchana skórzana kula rządzi światem. Gdy dziewczyna pyta w łóżku bohatera Futbolowej gorączki, o czym myśli, przed oczyma przewijają mu się sceny z meczu ukochanego klubu - Arsenalu...Kibicowanie Kanonierom nam Polakom jest dziś bliskie. Jego bramki strzeże Wojtek Szczęsny. Nie ma już legendarnego Highbury, został zburzony, ale cierpienie i radość piłkarskiego kibica są ponadczasowe... Roman KołtońW swym kibicowskim credo Hornby posuwa się do ostateczności i wypowiada rzecz dla jednych absurdalną i wręcz ka...
Fragment książki:
Książka ta jest fikcją literacką i jakiekolwiek podobieństwo przedstawionych postaci lub instytucji do żyjących osób lub aktualnie istniejących instytucji jest zupełnie przypadkowe.
Dla Simona
1- Cóż za złowieszczy początek małżeńskiego pożycia - zauważa Josh.- Czy początek czegoś takiego może nie być złowieszczy? - pytam.Josh szczerzy zęby w uśmiechu, Issie wykrzywia się gniewnie. Ona uwielbia śluby. Na dworze rozpętała się taka ulewa, że krople deszczu odbijają się od chodnika i opryskują mi nogi aż pod spódnicą. Marznę jak cholera i marzę wyłącznie o tym, żeby panna młoda przestała wreszcie ściskać swoją matkę i wsiadła do samochodu. Przyglądam się bliżej. Może ona wcale jej nie ściska, tylko chwyta się kurczowo? Może nagle, gdy pojęła, co nieszczęsna uczyniła, dopadły ją wątpliwości? Issie wytrzepuje z niebieskiego pudełka resztki confetti, które jednak nie dolatują do nowożeńców. Confetti osiada na brudnym chodniku. Ponura ulica uderzająco kontrastuje z ...
Fragment tekstu:
Bardzo dziękuję mojej wspaniałej rodzinie, która ponownie zapewniła mi wsparcie. Bardzo was kocham.
Dziękuję moim przyjaciołom. Wiecie, o kogo mi chodzi. Jesteście najlepsi.
Dziękuję wszystkim, którzy przeczytali moją pierwszą książkę, zwłaszcza tym, którzy przesłali mi e-mailem cudowne komentarze. Z niecierpliwością czekam na wasze opinie na temat Garniturów w prążki. Mój adres: faith@faithbleasdale.com. Zachęcam także do odwiedzenia mojej strony internetowej: www.faithbleasdale.com
Dziękuję dawnym kolegom z pracy. Dziękuję wam za to, że w niczym nie przypominacie bohaterów tej książki.
Dziękuję Shelley, Sarze i Carolyn za ich ciężką pracę.
Wreszcie dziękuję Jonathanowi. Za wszystko. Jesteś moim najlepszym kumplem.
Wznieśmy toast za wszystkie dobre charaktery. Do diabła z czarnymi.
PROLOG
W dziewiętnastym wieku trzej wspólnicy założyli bank inwestycyjny Seymour Forbes Hunt. Z niewielkiego domu inwestycyjnego przekształcił się on w jednego z głównych ...
MAMIE I TACIESkały wietrzeją. Pieśń pozostaje.Lecz niebo jest jak zawsze księżycowe.
DLA BRANDY'EGO EDWARDSA PIGEONALos może odmówić nam sióstr,by potem obdarzyć nimi w życiu.
DLA SPENCERA RYANA DOODY'EGOZbawienie może nadejść wraz z człowiekiem,z którego inspiracji położymy dłonie na klawiaturze.
Nota odautorska
Akcja rozgrywa się przy rzeczywiście istniejących ulicach Nowego Orleanu, natomiast domy - oraz ich mieszkańcy - żyją tylko w wyobraźni autora.
PrologLato 1992
Coraz częstsze grzmoty zapowiadały nadciągającą letnią burzę, gdy jechali rowerami na cmentarz Lafayette, gdzie zmarli spoczywają nad ziemią. Cała czwórka gnała Chestnut Street, koła podskakiwały na brukowych płytach, rozsadzanych przez sękate korzenie dębów. Mijali wysokie parkany z kutego żelaza, za którymi doryckie i jońskie kolumny podtrzymywały fasady neoklasycystycznych willi z werandami spowitymi gęstym winem.Baldachim dębowych liści zaczynał się już na Jackson Avenue, obok dzwonnicy katedry biskupa Polka, ...
Fragment tekstu:
PIERWSZY
I
Tytus ma siedem lat. Jego granice wyznacza Gormenghast. Wykarmiły go cienie, odłączono go od piersi niejako na sieci obrzędów, w uszach ma echa, w oczach kamienny labirynt, lecz mimo to w jego ciele jest coś innego - coś innego niż to cieniste dziedzictwo. Jest bowiem przede wszystkim dzieckiem.Obrządek, potężniejszy niż cokolwiek wymyślonego przez człowieka, walczy przeciwko zakotwiczonej ciemności. Obrządek krwi, wrzącej krwi. Owe odruchy wrażliwości niczego nie zawdzięczają przodkom, lecz niedołężnym chmarom dzieci ziemi, liczonym na tryliony.Dar promiennej krwi. Krwi, co się śmieje, gdy zasady mruczą: "Płacz". Krwi, co boleje, gdy zmurszałe prawa kraczą: "Raduj się!" O, mała rewolucjo pośród wielkich cieni!
*
Tytus siedemdziesiąty siódmy. Dziedzic rozsypującej się wieży, morza pokrzyw, królestwa rudej rdzy, śladów obrzędów odciśniętych po kostki w kamieniu.Gormenghast.Zamknięty w sobie i podupadły duma w cieniu; pradawna budowla; wieże - cały obszar...
Fragment tekstu:
Podziękowania
Szczególnie dziękuję:Mamie, za jej ciężką pracę, za to, że była pierwszą osobą, która przeczytała tę książkę, oraz że nie szczędziła mi pochwał. Ojcu, za to, że jest superfotografem, jak również supertatą. Mojemu bratu Thomowi za wsparcie, inspirację i wspaniałą inwencję twórczą oraz mojej siostrze Mary za to, że jest najlepszą siostrą na świecie.
Jonathanowi, który wspierał mnie nieustannie, za znoszenie moich wybuchów entuzjazmu, szaleństwa i przelotnej desperacji. Dziękuję Ci za miłość i za to, że nie usiłowałeś nakłonić mnie do żadnych zobowiązań. Jesteś najwspanialszym facetem.
Wszystkim moim przyjaciołom, zwłaszcza Vicky, Jo, Holly, Jac, Tommy'emu, za zgodę na testowanie na nich moich pomysłów, za nieskarżenie się, kiedy zabraniałam im czytania książki i za to, że pomogli mi pozostać przy zdrowych zmysłach.
Shelley Power, mojej agentce, za wiarę we mnie, nauczenie mnie wielu rzeczy i wspaniałą współpracę.
Sarze Hulse i Carolyn Caughey za spraw...
Fragment tekstu:
Mojej mamie Kay i mojemu ojcu Anthony'emuz największą miłością
Ana Wills12 Main StreetGreat TorringtonDevonEX38 2AE12 września 1999Najdroższa Ano,nigdy nie przypuszczałam, że będę miała siostrę. Kiedy pojawiłaś się, miałam jedenaście lat i byłam przekonana, że cały świat obraca się wokół mojej osoby. Wszyscy się spodziewali, że będę zazdrosna, ale ja pokochałam Cię od pierwszej chwili, kiedy na Ciebie spojrzałam. W inkubatorze byłaś taka maleńka i słaba, iż pomyślałam sobie, że umrę, jeśli coś Ci się stanie. Mniej więcej wtedy zaczęłam miesiączkować i pamiętam, że zastanawiałam się nad tym, jak to by było, gdybym to ja była Twoją mamą. Kiedy zjawiłaś się w domu, chciałam Cię mieć całą dla siebie. Uważałam, że jesteś tylko moja. Nie pozwalałam mamie zbliżać się do Ciebie. Byłaś cenna i doskonała niczym mała lalka - miałam wrażenie, że zostałaś wykonana na zamówienie, tak, by pasować do moich małych ramion. I byłaś taką dobrą, małą dziewczynką. Taką grzeczną, zawsze...
Fragment tekstu:
Poświęcam Kate
W niebieJestem w niebieMoje serce bije tak,Że braknie słówIrving Berlin
Część pierwsza
1
Mama patrzyła na gwiazdy. Były ich tysiące. Podniosła rękę. Zakołysała nią, gdy wybrała jedną z gwiazd. Wyciągnęła palec i wskazała ją.- To mój mały Henry. Patrz. Tam.Spojrzałem w górę, ja, drugi Henry, siedzący przy niej na stopniu. Spojrzałem w górę i znienawidziłem go w jednej chwili. Obejmowała mnie, ale patrzyła w górę, na tego innego, migoczącego chłopczyka. A ja, biedny, siedziałem obok niej blady, z zaczerwienionymi oczami, rana i wrzód. Żołądek krzyczący o pokarm, bose stopy, bolące bardziej niż stopy starego człowieka. Ja, wstrząsający zmiennik małego Henryka, który był zbyt dobry na ten świat. Henryczka, którego Bóg zechciał wezwać do siebie. Ja, biedny.I matka biedna. Siedziała na tym stopniu, i innych rozpadających się stopniach, i spoglądała na pozostałe swoje dzieci, dołączające do Henryczka. Malutką Gracie, Lil, Victora i kolejnego małego Victora...
Te pliki cookie są niezbędne do działania strony i nie można ich wyłączyć. Służą na przykład do utrzymania zawartości koszyka użytkownika. Możesz ustawić przeglądarkę tak, aby blokowała te pliki cookie, ale wtedy strona nie będzie działała poprawnie. Te pliki cookie pozwalają na identyfikację np. osób zalogowanych.
Zawsze aktywne
Analityczne pliki cookie
Te pliki cookie pozwalają liczyć wizyty i źródła ruchu. Dzięki tym plikom wiadomo, które strony są bardziej popularne i w jaki sposób poruszają się odwiedzający stronę. Wszystkie informacje gromadzone przez te pliki cookie są anonimowe.
Reklamowe pliki cookie
Reklamowe pliki cookie mogą być wykorzystywane za pośrednictwem naszej strony przez naszych partnerów reklamowych. Służą do budowania profilu Twoich zainteresowań na podstawie informacji o stronach, które przeglądasz, co obejmuje unikalną identyfikację Twojej przeglądarki i urządzenia końcowego. Jeśli nie zezwolisz na te pliki cookie, nadal będziesz widzieć w przeglądarce podstawowe reklamy, które nie są oparte na Twoich zainteresowaniach.